Relacje - III Liga

Falstart

Niestety źle wchodzimy nowy sezon. Po porażce w pierwszej kolejce, także w drugiej nie udało nam się zdobyć choćby punktu. Na własnym boisku wypunktował nas Rekord Bielsko-Biała, który wygrał 3:1.

Pierwszy strzał w tym spotkaniu padł w 12. minucie spotkania. Daniel Świderski posłał futbolówkę wysoko ponad bramką Patryka Zapały. Jedenaście minut po tym padła pierwsza bramka dla GKS-u w nowym sezonie. Dogranie z prawej flanki od Dawida Morcinka wykorzystał Dawid Hanzel, którego strzał (przy odrobinie szczęścia i kontakcie z rywalem) przelobował Krzysztofa Żerdkę i wylądował w siatce. Tuż po tym fenomenalną interwencję zaliczył Patryk Zapała. Po strzale z przewrotki Świderskiego nasz golkiper piękną paradą wybił piłkę. Nawet gdyby piłka wpadła do bramki, gol nie zostałby uznany, ponieważ arbiter asystent dopatrzył się ofsajdu. W 37. minucie stan meczu wrócił do remisu. Po zespołowej akcji na lewej flance w polu karnym znalazł się Maciej Mańka. Doświadczony zawodnik z bardzo ostrego kąta zdołał zdobyć swojego pierwszego gola dla Rekordu. Tuż przed przerwą Damian Warnecki uderzył głową ponad poprzeczką po centrze z rzutu rożnego, a po drugiej stronie kolejny pojedynek Zapała – Świderski wygrał ten pierwszy.

Początkiem drugiej połowy znów sił spróbował Warnecki, ale celu nie udało się osiągnąć. W 52. minucie BTS wyszedł na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się nasz były zawodnik – Mateusz Pańkowski. Rosły stoper wykorzystał dobrą wrzutkę z rzutu wolnego i głową zdobył bramkę. Niedługo po tym, bardzo aktywny tego dnia, Daniel Świderski dopiął swego i pokonał Patryka Zapałę. Jego trafienie anulował sędzia, który dostał informację od swojego asystenta o spalonym. Pięć minut przed upływam regulaminowego czasu gry w zamieszaniu pod bramką gości strzał oddał Kamil Szymura, ale defensorzy biało-zielonych zdołali odbić piłkę na rzut rożny. Prawie że równo z wybiciem 90. minuty Rekord skarcił Pniówek po raz trzeci. Kontrę mocnym strzałem ziemią w krótki róg bramki zakończył Mariusz Idzik. W doliczonym czasie gry zmniejszyć rozmiary porażki bezskutecznie próbowali Mateusz Szatkowski i Dawid Hanzel.

Dwa przegrane mecze z pewnością nie oznaczają jeszcze kryzysu, ani konieczności bicia na alarm. Jednak pierwsze punkty są bardzo potrzebne i należy zdobyć je już w kolejnym spotkaniu z Cariną Gubin.

GKS Pniówek 74 Pawłowice – BTS Rekord Bielsko-Biała 1:3 (1:1)

23′ 1:0 Hanzel (as. Morcinek)

37′ 1:1 Mańka

53′ 1:2 Pańkowski

90′ 1:3 Idzik

GKS: Zapała – Skrzyniarz (63′ Kolasa), Szymura, Glenc, Topolewski – Dąbrowski (59′ Ciszewski) – Szkatuła (71′ Cywka), Warnecki (71′ Weis), Szatkowski (C), Morcinek (59′ Lachendro) – Hanzel

Żółte kartki: Dąbrowski, Skrzyniarz, Szatkowski, Szymura, Rakoczy (na ławce)