Informacje - III LigaWywiady

Bartosz Gocyk: „Bramkarz na boisku zostaje sam”

Ostatni mecz ligowy w 2021 roku był dla Bartosza Gocyka setnym, w którym przyodział trykot Pniówka. Jak zawsze przy takiej okazji porozmawialiśmy z naszym golkiperem na wiele tematów. Sprawdziliśmy jego wiedzę nt. jego występów w GKS-ie, zapytaliśmy o przeszłość, przyszłość oraz teraźniejszość. Koniecznie przeczytajcie!

W swoim debiucie zagrałem przeciwko…

O kurczę! Skra Częstochowa!

Dobrze! Niestety porażka 0:2.

Dokładnie, faktycznie. Mecz bez trenera, bo tam był trener bramkarzy, chyba Pan Kłoda był w zastępstwie. Pamięć nie zawodzi!

Tego pewnie nie liczyłeś. W swoich 100 meczach straciłem bramek… Ile mogłeś stracić bramek 100 meczach?

Zaskoczyłeś mnie. Nie wiem, ponad 60 będzie na pewno…

Trochę więcej

Oj to nie mam pojęcia. Musisz uchylić rąbka tajemnicy.

116 w 100 meczach. Czystych kont zachowałem…

Czystych kont, kurczę, trudne pytania mi zadajesz, nie liczyłem na aż takie <śmiech>. Nie wiem, 20?

29 czyli prawie 1/3 meczów na czyste konto.

To nie jest aż taki zły wynik.

Też tak uważam. Tutaj odpowiedzi nie znam. Ile obroniłeś rzutów karnych, bo zdarzyło się ich dość dużo?

Mówisz o samym Pniówku, tak? Nie wiem, 6?

Ciężko było do tego dojść, ale na pewno dużo. Jaki jest przepis na obronę rzutu karnego? Wydajesz się ekspertem w tej dziedzinie. Obronione rzuty karne m.in. z Goczałkowicami, ROW-em Rybnik, Miedzią II Legnica…

Ktoś kiedyś już zadawał mi takie pytanie. Trener Tkocz , z którym pracowałem w Rybniku (później był z trenerem Nawałką w kadrze Polski) powiedział kiedyś taki przepis, żeby patrzeć na nogę postawą strzelca. Gdzieś to tam próbowałem wdrażać w życie, ale powiem Ci, że to jest bardziej loteria. Jakieś wskazówki, jakaś demobilizacja tego zawodnika strzelającego, takie aspekty mają największe znaczenie niż same patrzenie na jego nogę, albo gdzie patrzy strzelec. Wydaje mi się to bardziej gra psychologiczna niż jakieś aspekty techniczne jak to, w którą stronę nogę stawia. Bardziej w tą stronę bym szedł.

To jest twój największy atut jako bramkarza? Rzuty karne?

Wiesz co? Nie ma pojęcia, musiałbyś trenerów zapytać. Trudno mi powiedzieć. Trenerzy też z tego korzystali wpuszczając mnie w Pucharze na te karne, ale no nie wiem. Tak jak mówię, to jest bardziej gra psychologiczna. Wchodzi bramkarz na karne to w głowie ściągającego musi być: „o ten czuje te karne”.

Zgodzisz się z tezą, że bramkarz wykonuje inny zawód niż piłkarz?

Dokładnie. Według mnie to jest całkiem inna dyscyplina. Tym bardziej w dzisiejszych czasach. Od bramkarza wymaga się, żeby był najsilniejszy, najsprytniejszy, najzwinniejszy, najlepiej grał nogami i najbardziej czuł grę. Wydaje mi się, że to jest całkiem inna dyscyplina i na boisku bramkarz praktycznie zostaje sam z tym wszystkim. Wiadomo, że gramy w drużynie, ale taki trening, zresztą sam też wiesz, to jest zupełnie inna rzecz dla bramkarza i dla piłkarza. Bramkarze mają całkowicie inny trening.

Dlaczego zostałeś bramkarzem?

Paradoksalnie, tak jak większość chłopaków zaczynałem na ataku. Po placu biegałem, w pierwszym klubie grałem w polu, ale później… W moim przypadku wydaje mi się, że to chyba wzięło się podświadomie z niechęci do biegania <śmiech>. Nigdy nie było nigdy to moje ulubione zajęcie. Zawsze jak grałem to była „kotwica” z przodu i skupiałem się na strzelaniu bramek. Nigdy nie byłem długodystansowcem. Może dlatego <śmiech>.

Numer 32 nie jest zbyt popularny wśród bramkarzy. Dlaczego grasz z takim numerem?

Jakoś tak wyszło. Kiedyś występowałem z numerem 22. Shaquille O’Neal  grał z numerem 32.  Jestem fanem NBA i zawsze podobała mi się jego gra. Wszyscy się od niego odbijali. Zawsze był większy od wszystkich.

Czujesz już oddech młodych na plecach?

Bardziej wydaje mi się, że to takie sztuczne nakręcanie. Na pewno są młodzi zdolni chłopacy. Nie powiem, że się nie starają, ale każdy z nas trenuje na 100%. Ja mam dopiero 30 lat. Kiedyś ktoś się mnie zapytał, ile jeszcze będę grał. Powiem Ci szczerze jako bramkarz w obecnej lidze i przy obecnym prowadzeniu się to nawet mogę występować do 45 lat.

To ja  Ciebie pytałem 2 lata temu i powiedziałeś, że za 10 lat będziesz dalej grał w piłkę.

Bramkarz na pewno ma tę przygodę z piłką wydłużoną w porównaniu do zawodnika z pola. Ostatnio powiedziałem, że jeszcze 15 lat spokojnie pogram także zobaczymy. Nie wiem czy w Pniówku, nie wiem jak to będzie wyglądać, ale dopóki zdrowie i tym bardziej chęci pozwolą to będę raczej grał w piłkę.

Przejdźmy do spraw typowo już związanych z naszym klubem. Tylko 2 z 11 sparingów wygranych. Jest się czym martwić?

Na pewno te wyniki nie napawają optymizmem i zapala się lampka, ale pamiętajmy, że sparingi rządzą się swoimi prawami. W lidze jest inna mobilizacja. Porównując te sparingi na sztucznej nawierzchni to jest całkiem, według mnie, inna dyscyplina niż później te pierwsze mecze na naturalnym boisku. Tak jak mówisz, nie napawa to optymizmem, ale my patrzymy bardziej w kwestii nauki na błędach i myślę, że w pierwszym meczu pokażemy na co nas naprawdę stać.

Jesień powiedzmy sobie nie była doskonała, a nie była też zła. Środek tabeli. Patrząc przez pryzmat poprzedniego sezonu no to jednak jest regres.

Może trochę obudziliśmy się na koniec rundy, bo te ostatnie mecze były znacznie lepsze w naszym wykonaniu. Uważam, że zabiły nas trochę te remisy. Przegraliśmy tylko 5 meczów tak naprawdę.

8 zremisowaliśmy.

Dokładnie i chyba tutaj jest ten problem. Na pewno była to runda słabsza od poprzednich, ale pod koniec rundy się obudziliśmy i nawet ten mecz z Górnikiem, który teoretycznie otwierał tę rundę był wygrany. Miejmy nadzieję, że pójdziemy za ciosem i zainaugurujemy to w odpowiedni sposób.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Które miejsce zajmiemy na koniec sezonu?

Ja bym chciał żebyśmy zajęli pierwsze miejsce! Zajmiemy jak najwyższa się będzie dało. Chciałbym celować pierwszą szóstkę.

Pawłowice są już dla Ciebie takim 2 domem? Już 4 lata jesteś tutaj.

Tu jest ta atmosfera kopalniana, jak we  wszystkich klubach, w których byłem. Mamy dobry kontakt z chłopakami i pracujemy wszyscy na kopalni. Jest to jakiś automat. Wsiadam w auto i jadę już w tą stronę gdzie są Pawłowice. Nie ukrywam, że dobrze się tutaj czuję. Tak, możemy to nazwać 2 domem już powoli.

W poniedziałek masz urodziny. Czego życzyć Bartoszowi Gocykowi?

Zawsze wszystkim mówię, że dla mnie najważniejsze jest zdrowie moje i mojej rodziny. Także jeśli mogę prosić to o coś takiego. Najlepszy prezent to sobie sam zrobię wygrywając ten mecz w sobotę także z życia głównie zdrowie moje, mojego dziecka, mojej rodziny, a z resztą sobie poradzimy.

Dzięki, życzę kolejnych 100 meczów. Czy 200?

 A może nawet 300?! Zobaczymy co tam życie pokaże.

Rozmawiał Kamil Dawid