Zapinamy pasy i startujemy!

Za oknem śnieg już stopniał, a ptaki zaczęły ćwierkać. Bezapelacyjnie oznacza to nadejście wiosny! Ta piłkarska rozpocznie się nieco szybciej niż kalendarzowa i już w sobotę wystartuje runda rewanżowa w III lidze. Piłkarzy Pniówka na pierwszy ogień czeka wyjazd na Dolny Śląsk. Do Żmigrodu, w którym jeszcze nigdy nie wygrali.

Zacznijmy jednak od tego co działo się zimą. GKS rozegrał 10 meczów kontrolnych, z czego wygrał 5, 2 zremisowali oraz 3 przegrali. Zmieniła się także kadra pierwszej drużyny. Odeszło sześciu piłkarzy, a w ich miejsce sprowadzono również szóstkę nowych zawodników. Z zespołem pożegnali się: Krzysztof Bodziony, Bartosz Semeniuk, Rafał Adamek, Damian Zajączkowski, Przemysław Pastuszak oraz Rafał Baron. Do Pawłowic za to przybyli: Kamil Spratek, Kamil Turoń, Wojciech Łaski, Bartosz Żyła, Bartłomiej Siciński oraz Jakub Wróbel.

Przejdźmy już do tego na co wszyscy czekają. W sobotę (6.03.) rozpoczyna się wiosna w III lidze. Pierwszym rywalem Pniówka będzie Piast Żmigród. W ekipie MKS-u dużo się działo zimą. Przede wszystkim zmienił się trener. Kamila Sochę zastąpił Ryszard Pietraszewski. Odeszło także aż ośmiu graczy, a drużynę zasiliło tylko trzech (jednak kadra nie jest jeszcze zamknięta). Runda jesienna delikatnie mówiąc nie należała do Piasta. Nasi rywale nie mają sobie równych w jednej ze statystyk. Sęk w tym, że jest to statystyka remisów. Żmigrodczanie dzielili się z rywalami punktami ośmiokrotnie. Dosadnie przekonał się o tym GKS w pierwszej kolejce obecnego sezonu. 1 sierpnia 2020 roku w Pawłowicach padł wynik 1:1. Bramkę dla naszego klubu zdobył Wojciech Caniboł, a wyrównał Marek Miziniak. Biało-czerwono-zieloni oczywiście nie tylko remisują. Udało im się także wygrać 4 mecze, a 6 razy schodzili z placu gry pokonani. Co ciekawe własne boisko nie było atutem Piasta. Z ośmiu rozegranych w Żmigrodzie meczów gospodarze przegrali 4. Pozostałe spotkania to 3 remisy i tylko jeden triumf. Historycznie szala przechyla się w stronę naszego klubu. Pniówek wygrał 4 z dotychczasowych ośmiu starć. Dwukrotnie obie drużyny miały tyle samo bramek i tyle samo razy wygrywał MKS. Na Dolnym Śląsku nasz zespół nie wygrał jednak nigdy. Okazja do zmiany jest wyśmienita.

Podopieczni trenera Grzegorza Łukasika w sobotnim spotkaniu będą zdecydowanym faworytem. Mocne zakończenie jesieni uplasowało GKS tuż za podium. Mamy nadzieję, że piłkarze zaprezentują efektowną grę i szczelną obronę, z której słynęli końcem ubiegłej rundy. Pawłowiczanie będą musieli się przeciwstawić „nowej miotle” na ławce Piasta. Jednak z odpowiednim zaangażowaniem nie powinno być to trudne. Początek spotkania o godz. 15:00, a relacja jak zawsze będzie dostępna w komentarzach posta ze składem naszej drużyny.