Puchar nie dla nas
Nie trzeba szykować miejsca pod kolejny Puchar Polski Podokręgu Tychy. W dzisiejszym finale nasz zespół uległ w rzutach karnych GKS-owi II Tychy.
W 9. minucie spotkania do strzału głową po centrze z kornera doszedł Kamil Turoń i niewiele się pomylił. Chwilę po tym na prowadzenie wyszli gospodarze. Piłkę ze środkowej strefy, bliżej bramki Bartosza Gocyka podholował Miłosz Pawlusiński i parę metrów przed linią pola karnego zdecydował się na strzał. Wysokim, silnym uderzeniem zaskoczył naszego golkipera i otworzył wynik spotkania. Później w 24 minucie po akcji Kamila Glenca celnie uderzył Filip Łukasik, ale piłka wylądowała w rękach Adriana Odyjewskiego. W 33. minucie dzięki świetnemu podaniu Filipa Łukasika ze środkowej strefy, oko w oko z bramkarzem gospodarzy stanął Dawid Wiciński. Nasz młody zawodnik zachował zimną krew i posłał piłkę obok próbującego interweniować zawodnika. Do końca pierwszej połowy niecelnie strzelali jeszcze Mateusz Szatkowski oraz Wojciech Caniboł.
.
Tyszanie dobrą okazję do ponownego wyjścia na prowadzenie mieli w 52. minucie. Tym razem sam na sam z Gocykiem znalazł się Dawid Kasprzyk, ale górą okazał się „Goco”. Pniówek uporczywie starał się zdobyć drugą bramkę, ale albo bronił bramkarz (strzały Mazurkiewicza i Hanzla) albo uderzenia były niecelne (próba Musioła). W 88. minucie przed stratą bramki gospodarzy uchronił tylko instynkt Odyjewskiego. Do rzutu wolnego tuż przed linią pola karnego podszedł Kamil Glenc i huknął ile sił w nodze. Piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i bramkarz GKS-u wybił futbolówkę z największym trudem. W doliczonym czasie gry głową ponad bramką strzelił Kasprzyk. Remis oznaczał serię jedenastek. W nich lepiej poradzili sobie młodzi tyszanie. Wykorzystali wszystkie swoje próby, a w naszym zespole pomylił się Mateusz Pańkowski, którego intencje wyczuł Odyjewski.
.
Cóż można rzec. Trudno. Puchar rządzi się swoimi prawami, nie zawsze wygrywa drużyna lepsza. Nie załamujemy głów, tylko z nadzieją patrzymy w przyszłość, bo na horyzoncie widać już sobotni mecz z Polonią Bytom!
.
GKS II Tychy – GKS Pniówek 74 Pawłowice 1:1 (5:3 k.)