Zamiana miejsc
Przed piątą kolejką III ligi grupy 3 Pniówek-74 Pawłowice znajdował się na siedemnastej, a Unia Turza Śląska na trzynastej lokacie. Dziś śląskie ekipy zamieniły się miejscami. Jest to efekt niedzielnego starcia, z którego zwycięsko wyszedł GKS.
Już po kilkudziesięciu sekundach wynik mógł otworzyć Jakub Kasperowicz. Po zgraniu Dawida Hanzela nasz pomocnik pobiegł ile sił w nogach w kierunku bramki gospodarzy ścigając się z obrońcami. Ostatecznie będąc już w w polu karnym i mając obok siebie defensorów, a na przeciw golkipera posłał piłkę ponad bramką. W piątej minucie pawłowiczanie mieli furę szczęścia, gdy strzał głową Mikołaja Polczyka odbił się od słupka i wpadł prosto w ręce Patryk Zapały. W dwunastej minucie po centrze z kornera celnie uderzył Mateusz Bodzioch, a nasz bramkarz zdołał wybić piłkę. Kibice licznie zgromadzeni na obiekcie w Turzy Śląskiej pierwszą bramkę ujrzeli w dwudziestej piątej minucie. Był to jednak gol dla Pniówka. Z lewej strony piłkę wrzucił Przemysław Szkatuła, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Mateusz Szatkowski, który kontrującym strzałem otworzył wynik spotkania. Strata bramki podrażniła gospodarzy. W trzydziestej piątej minucie Sławomir Musiolik ograł w polu karnym naszych defensorów, ale w strzał włożył zbyt dużo siły. Chwilę po tym faul Przemysława Szkatuły odgwizdał prowadzący zawody Mariusz Goriwoda i wskazał na jedenasty metr. Z „wapna” nie pomylił się Sławomir Musiolik, który strzelił w środek bramki. Ten sam zawodnik, tuż po zdobyciu gola był bliski wyprowadzenia Unii na prowadzenie. Świetne uderzenie w okienko 26-latka fenomenalną paradą wybił Patryk Zapała.
W drugiej połowie niecelnie strzelił Mikołaj Polczyk. Później Michał Gałecki po samodzielnym rajdzie prawą flanką trafił w boczną siatkę. Dalej, na piętnaście minut przed końcem Natan Wysiński zza szesnastego metra posłał futbolówkę obok bramki. Tuż po tym znów słupek uratował pawłowiczan. W obramowanie bramki trafił Wojciech Wenglorz, a dobitka Dominika Klimkiewicza pofrunęła wysoko ponad poprzeczką. Niewykorzystane okazje gospodarzy zemściły chwilę później. W pole karne wpadł Dawid Haznel, a wychodzący z bramki Marcin Musioł sfaulował naszego napastnika. Arbiter bez wątpienia zarządził rzut karny. Na gola pewnym strzałem zamienił go Przemysław Szkatuła. Piłkę meczową miał jeszcze na nodze w doliczonym czasie Paweł Staniczek, ale dobrze dysponowany Patryk Zapała wyłapał jego uderzenie.
Mamy pierwsze trzy punkty. Po nieudanym początku sezonu GKS zaczyna się rozkręcać. Uciekliśmy ze strefy spadkowej i nie mamy zamiaru już do niej wracać!
KS Unia Turza Śląska – GKS Pniówek-74 Pawłowice 1:2 (1:1)
25′ 0:1 Szatkowski (as. Szkatuła)
38′ 1:1 Musiolik (karny)
83′ 1:2 Szkatuła (karny)
GKS: Zapała – Szkatuła, Szymura (58′ Płowucha), Glenc, Szczęch (90′ Skrzyniarz) – Ciszewski (46′ Morcinek), Dąbrowski – Kasperowicz (46′ Herman), Szatkowski (C) (87′ Trąd), Warnecki – Hanzel
Żółte kartki: Szkatuła, Kasperowicz, Hanzel.