Wydarty remis
Remisem zakończyło się spotkanie czternastej kolejki III ligi grupy 3, w którym Pniówek grał na wyjeździe z MKS-em Kluczbork. Obie drużyny zdobyły po dwa gole.
Mecz rozpoczął się od dwóch strzałów gospodarzy w pierwszych dwóch minutach spotkania. Pierwszy był niecelny, a z drugim poradził sobie Bartosz Gocyk. Nasz bramkarz chwilę później popełnił błąd kosztujący nas utratę gola. Próbując wybić piłkę trafił w napastnika MKS-u, który opanował piłkę i strzelił obok naszego golkipera do bramki. Przez znaczną część pierwszej połowy gra toczyła się w środku pola i była to gra mocno fizyczna. Nie brakowało fauli. W trzydziestej dziewiątej minucie wyrównał Tomasz Musioł. W polu karnym z obrońcami tańczył Dawid Hanzel, ale widząc, że nie zdoła oddać strzału podał do kolegi z zespołu, który płaskim strzałem od słupka wpisał się na listę strzelców.
Początek drugiej połowy, tak jak początek meczu, należał do biało-niebieskich. Bardzo groźnie było po rzucie rożnym, po którym uratował siebie i kolegów Bartosz Gocyk. Niestety już minutę później arbiter odgwizdał rzut karny za faul na zawodniku gospodarzy. Z jedenastu metrów nie pomylił się Marcin Przybylski. Pniówek odpowiedział strzałem w słupek, po którym futbolówka wpadała w rękawice bramkarza, a w kolejnych minutach następne strzały oddawał MKS. Radził sobie z nimi Gocyk, który łapał lub wybijał piłkę. W siedemdziesiątej siódmej minucie w słupek z dystansu trafił Patryk Tuszyński. W końcówce podopieczni trenera Ganowicza mieli okazję do dobicia Pniówka, ale w sytuacji jeden na jednego Bartosz Gocyk obronił strzał Dawida Rachela. Już w doliczonym czasie kolejne „sam na sam” zmarnowali gospodarze. GKS bił głową w mur, i wydawało się, że nie zdoła go przebić. Udało się jednak w piątej doliczonej minucie. Z prawej strony pola karnego Mateusz Cywka podał do Kamila Hermana, który mocnym strzałem pokonał Dariusza Szczerbala.
Pniówek wydarł sobie ten jeden punkt na trudnym w tym sezonie terenie w Kluczborku. Przerwaliśmy serię trzech porażek z rzędu. Dobrze, że kończy się październik. Był to dla nas miesiąc wyjątkowo nieudany, w którym nie wygraliśmy żadnego meczu ligowego. Listopad trzeba przywitać zwycięstwem nad rezerwami Rakowa Częstochwa.
MKS Kluczbork – GKS „Pniówek-74” Pawłowice 2:2 (1:1)
5′ 1:0 Przybylski
39′ 1:1 Musioł (as. Hanzel)
49′ 2:1 Przybylski (karny)
90+5′ 2:2 Herman (as. Cywka)
GKS: Gocyk – Topolewski (46′ Cywka), Szymura (C), Glenc, Kolasa (78′ Skrzyniarz) – Morcinek (78′ Spratek), Musioł (82′ Ciszewski), Herman, Kasperowicz (59′ Warnecki), Weis – Hanzel
Żółte kartki: Herman, Szymura, Glenc, Morcinek, Hanzel, Rakoczy (na ławce)
Czerwona kartka: Rakoczy (dwie żółte, na ławce)