Piąteczka
Piąte zwycięstwo z rzędu odnieśli podopieczni trenera Grzegorza Łukasika! Tym razem rozpędzony Pniówek pokonał na własnym obiekcie przedostatnią w tabeli Polonię-Stal Świdnicę 2:0 po dublecie Dawida Hanzla!
Doskonałą sytuację do zdobycia bramki miał już w ósmej minucie Wojciech Caniboł. Nasz najlepszy strzelec otrzymał świetne podanie od Dawida Hanzla i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Obronną ręką z tego pojedynku wyszedł Bartłomiej Kot, który sparował uderzenie na rzut rożny. Niedługo potem groźnie z okolicy 16. metra uderzał Grzegorz Borowy, ale piłkę zdołał odbić Bartosz Gocyk. Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła w 26. minucie. Piłkę z lewej strony boiska wrzucił Przemysław Szkatuła. Podanie spadło na głowę Dawida Hanzla , który wpakował ją do siatki otwierając wynik. Do remisu mógł doprowadzić 12 minut później Dorian Krakowski, lecz przegrał w sytuacji jeden na jednego z naszym dzisiejszym kapitanem. Chwilę później znów skórę kolegom uratował Gocyk broniąc uderzenie z woleja Bartosza Paszkowskiego.
W drugą połowę z przytupem weszli gospodarze. Dwukrotnie poprzeczkę ostemplowali Wojciech Caniboł (głową) oraz Rafał Adamek, który starał się dobić uderzenie kolegi. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i już w 50. minucie było 2:0. Po raz drugi do siatki trafił Dawid Hanzel i po raz drugi po asyście Przemysława Szkatuły, który centrował z rzutu rożnego. Chwilę po tym kolejny już raz zadrżała bramka gości, a znów w poprzeczkę trafił Rafał Adamek. Dalej w sytuacji sam na sam z golkiperem gości znalazł się Przemysław Szkatuła. Jego uderzenie poleciało jednak ponad bramką. Do końca meczu nie było już klarownych sytuacji. Pniówek kontrolował spotkanie. W doliczonym czasie debiutu doczekał się 18-sto letni Dawid Wiciński.
Wiele plusów można wyciągnąć z dzisiejszej wiktorii. Oprócz oczywistych 3 punktów, pawłowiczanie zachowali czwarte czyste konto z rzędu. Do tego w czwartym meczu z rzędu do siatki trafił Dawid Hanzel. Dzięki dubletowi przeciwko Polonii-Stali „Denzel” stał się najlepszym strzelcem w naszym zespole wyprzedzając Wojciecha Caniboła. Wewnętrzna rywalizacja z pewnością napędza jednego i drugiego, ale po 16. kolejce Hanzel – 8, Caniboł – 7. Do wspaniałej rywalizacji snajperów dochodzi pewna obrona. Dziś parę stoperów stworzyli 20-letni Michał Płowucha i 21-letni Mateusz Pańkowski. Pod nieobecność Szymona Ciuberka udało im się zachować czyste konto. W każdej formacji jest dobrze, ponieważ drugi mecz bez Tomasza Musioła świetnie funkcjonuje linia pomocy. W Pawłowicach wszystko gra, ale kolejny rywal najmocniejszy z możliwych. GKS we wtorek 17. listopada pojedzie do Chorzowa, na Cichą. Zagrać z liderem, z 14-krotnym Mistrzem Polski, z Ruchem Chorzów. Szykuje się mecz przez wielkie M!
GKS Pniówek 74 Pawłowice – MKS Polonia-Stal Świdnica 2:0 (1:0)