Brazylijskie zwycięstwo Ślęzy
Tylko jedną bramkę zobaczyli kibice zgromadzeni na dzisiejszym meczu. Niestety był to gol zawodnika Ślęzy, Brazylijczyka Alefe Limy.
Pierwszą groźną akcję w meczu stworzyli pawłowiczanie. Prostopadłe podanie do Mateusza Szatkowskiego zagrał Dawid Weis, a nasz napastnik z lewej nogi niewiele się pomylił strzelając w kierunku dalszego słupka. W 24. minucie po dalekim wrzucie z autu bramce Gocyka zagroziła Ślęza. Piłka spadła na głowę Roberta Pisarczuka, ale kapitan gości posłał futbolówkę w sam środek bramki, a tam stał nasz golkiper, który spokojnie złapał piłkę. Chwilę później po solowej akcji otworzyć wynik próbował Vinicius Matheus. Ze strzałem w krótki róg poradził sobie jednak nasz kapitan. Niedługo po tym sfaulowany w polu karnym został Jakub Kasperowicz, a arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Mateusz Szatkowski i wykonał karnego fatalnie. Lekki strzał w prawą stronę strzelającego bez problemu złapał Paweł Budzyński.
Niewykorzystana okazja zemściła się w drugiej połowie. Pięć minut po wznowieniu gry po centrze z kornera głową do siatki trafił zupełnie niepilnowany Alefe Lima. Ślęza wciąż atakowała. Dwa razy piłkę na rzut rożny wybijał Bartosz Gocyk. Było to po strzałach Roberta Pisarczyka oraz strzelca bramki. W 68. minucie GKS mógł wyrównać. Niezdecydowanie obrońców wykorzystał Dawid Wiciński, który wyłuskał futbolówkę w polu karnym i zdołał oddać strzał, który z trudem odbił golkiper gości. Piłka spadła jeszcze pod nogi Dawida Weisa, ale jego dobitka przeleciała ponad poprzeczką. Później nasz skrzydłowy spróbował jeszcze swoich sił z bocznej strefy i niewiele się pomylił. Szczęście gospodarzom sprzyjało zaraz po tym kiedy Lima skiksował z kilku metrów i umieścił piłkę w rękawicach naszego bramkarza. W końcówce meczu w kierunku bramki szarżował jeszcze Mateusz Szatkowski. Nasza „9” padła w polu karnym, ale ku zdziwieniu wszystkich oprócz przyjezdnych gwizdek sędziego milczał.
Niestety znów musimy zacząć oglądać się za siebie. Zwycięstwo MKS-u Kluczbork oznacza, że obecnie mamy tylko 2 punkty zapasu nad strefą spadkową. Na szczęście już w środę gramy zaległy mecz z Piastem Żmigród i już po nim możemy powiększyć tę przewagę. Miejmy nadzieję, że tak właśnie się stanie.
GKS Pniówek 74 Pawłowice – 1KS Ślęza Wrocław 0:1 (0:0)
50′ Alefe Lima
GKS: Gocyk – Kasperowicz, Płowucha, Fulianty, Morcinek – Glapka (65′ Herman), Trąd, Wiciński (75′ Hanzel), Spratek (46′ Musiolik), Weis – Szatkowski
Żółte kartki: Szatkowski, Musiolik, Morcinek.