Zrobić swoje
W sobotę do Pawłowic przyjedzie MKS Polonia-Stal Świdnica. Zespół zajmujący obecnie przedostatnie miejsce w tabeli.
Drużyna ze Świdnicy to beniaminek III ligi. W ubiegłym sezonie po rozegranych 16. spotkaniach zajmowali pierwsze miejsce w IV lidze dolnośląskiej grupie wschodniej. Do czasu zatrzymania rozgrywek mieli na koncie 37 punktów (12 zwycięstw, 1 remis, 3 porażki). Rozwój pandemii „pozwolił” biało-zielonym na udział w barażach o awans na czwarty poziom rozgrywkowy. Te jednak się nie odbyły z powodu rezygnacji z gry zwycięzców zachodniej grupy – Apisu Jędrzychowice. Tym sposobem w Świdnicy wystrzeliły szampany, a zespół mógł zacząć przygotowania do startu „piętro” wyżej. Układający terminarz sprawili Polonii miły prezent. Do Świdnicy w pierwszej kolejce przyjechał 14-krotny mistrz Polski – Ruch Chorzów. Jakże wesoło musiało był na stadionie kiedy to do przerwy gospodarze prowadzili 2:0. Drugie 45 minut było jednak gorsze w wykonaniu naszego najbliższego rywala i ostatecznie to „niebiescy” zgarnęli komplet punktów wygrywając 4:2. Jednak już w drugiej kolejce MKS zdobył pierwsze oczka. W Gorzowie Wielkopolskim biało-zieloni ograli miejscową Wartę 3:1. Im dalej w sezon tym… gorzej. W kolejnych ośmiu meczach zdobyli tylko jeden punkt. Obecnie Polonia-Stal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z marnym dorobkiem 10 punktów. Składają się na to 3 zwycięstwa (w tym w ostatniej kolejce z Miedzią II Legnica 1:0) oraz jeden remis. Pozostałe 10 meczów okazały się porażkami. Zespół trenera Roberta Markowskiego może się także „pochwalić” największą ilością straconych bramek w lidze.
Zupełnie odmienne nastroje panują w Pawłowicach. Pniówek po czterech zwycięstwach z rzędu awansował na czwartą lokatę w tabeli. Do tego w ostatnich trzech spotkaniach stojący między słupkami Bartosz Gocyk nie puścił gola. Szczelna obrona oraz bramkostrzelni napastnicy zapewniają harmonię. Para snajperów GKS-u, Wojciech Caniboł oraz Dawid Hanzel, zdobyła w obecnych rozgrywkach łącznie 13 bramek (7 Caniboł, 6 Hanzel). Warto dodać, że oprócz nich do siatki rywali trafiało także aż dziewięciu innych zawodników. Niezmienna od kilku meczów defensywa prowadzona przez kapitana zespołu – Szymona Ciuberka – nie pozwala na zbyt wiele przeciwnikom. W sobotę przy Sportowej liczymy na kolejne czyste konto, kolejny dobry mecz i kolejne 3 punkty. Do boju GKS!