Z Wrocławia na tarczy
Trzecią porażkę z rzędu zaliczył Pniówek Pawłowice. W trzynastej kolejce podopieczni trenera Kamila Rakoczego ulegli we Wrocławiu rezerwom Śląska 0:3.
Pierwsze trafienie w niedzielnym spotkaniu padło w dwudziestej trzeciej minucie spotkania. Po faulu w narożniku pola karnego arbiter odgwizdał rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Jakub Lutosański, który zmylił Patryka Zapałę. Gospodarzy drugi cios wyprowadzili jeszcze w pierwszej części gry. W trzydziestej siódmej minucie na listę strzelców wpisał się Miłosz Kurowski. Zawodnik Śląska wykorzystał podanie ziemią z lewej flanki i oddał mocny strzał w kierunku środka bramki. Niestety nasz bramkarz zaliczył na tyle niefortunną interwencję, że po odbiciu rękami piłki ta spadła za jego plecy i wkulała się za linię bramkową. Początkiem drugiej połowy znów we znaki naszym piłkarzom dał się Jakub Lutostański. 19-latek wywalczył drugi tego popołudnia rzut karny i ponownie ustawił futbolówkę na „wapnie”. O wielkim pechu tego dnia może mówić Patryk Zapała, ponieważ i tym razem zdołał odbić piłkę po strzale wrocławianina, ale i tym razem piłka zdołała znaleźć się całym obwodem za linią bramkową.
Trzy porażki z rzędu zepchnęły nas na dziesiątką pozycję. Czas zacząć piąć się w górę, a do tego potrzebne są zwycięstwa. Przełamać niechlubną serię trzeba już w najbliższym spotkaniu, a to odbędzie się już w przyszłą sobotę. Pojedziemy do Kluczborka zmierzyć się z tamtejszym MKS-em.
WKS Śląsk II Wrocław – GKS „Pniówek-74” Pawłowice 3:0 (2:0)
Zapała – Szkatuła (46′ Topolewski), Szymura, Glenc, Kasperowicz – Morcinek, Musioł (80′ Ciszewski), Herman, – Warnecki (46′ Lachendro (69′ Spratek)), Szatkowski (C) (46′ Kolasa) – Hanzel
Żółte kartki: Szatkowski, Herman, Lachendro, Kolasa.