Z podniesionym czołem
Pomimo porażki z Ruchem Chorzów we wtorkowym meczu piłkarze Pniówka Pawłowice mogą podejść do sobotniego meczu z podniesionym czołem. W spotkaniu z liderem pawłowiczanie dali z siebie wszystko i nie mają prawa wstydzić się swojego występu przy Cichej. Następny rywal (przynajmniej w teorii) powinien być łatwiejszy. W sobotę gramy z Wartą Gorzów Wielkopolski
Gdańsk, Warszawa, Łódź, a nawet Berlin, Hamburg, Lipsk. Do wszystkich tych miejscowości z Gorzowa Wielkopolskiego jest bliżej niż do Pawłowic. Piłkarze Warty będą musieli przebyć w autobusie aż 486 km! Jest to drugi najdłuższy wyjazd w całej naszej lidze. Dalej niż do naszej gminy niebiesko-bordowi mają tylko do Bielska-Białej. KP po 17-stu kolejkach i rozegranych 15-stu spotkaniach mają na koncie 15 punktów. Na ten dorobek złożyły się 4 zwycięstwa, 3 remisy oraz aż 8 porażek. Co ciekawe, tylko jeden z wspomnianych czterech triumfów gorzowianie odnieśli na własnym obiekcie (1:0 z Rekordem Bielsko-Biała). Pozostałe komplety punktów przywozili z Lubina (2:1), Żmigrodu (2:1) oraz Gaci (3:1). W minionej kolejce Warta uległa „w domu” rezerwom Miedzi Legnica 0:2. Zdobyte jak dotąd punkty pozwoliły Warcie zająć dopiero 16. lokatę, co oznacza strefę spadkową.
Pniówek do tej potyczki przystąpi w roli faworyta. Porażka w Chorzowie nie zepchnęła ich z czwartego miejsca. Co prawda, znajdująca się na najniższym stopniu podium Ślęza Wrocław delikatnie odskoczyła Pawłowicom, to w klubie z obecnego miejsca są raczej zadowoleni. Zespół w ostatnich sześciu meczach wyglądał bardzo dobrze wygrywając pięć z nich. Dobrze funkcjonowała defensywa, a ze swoich ról wywiązywali się napastnicy. Trener Łukasik nie będzie mógł skorzystać z usług Michała Płowuchy. Młody stoper w ostatnim meczu zobaczył czwartą (i piątą) żółtą kartkę i w sobotę będzie pauzował. Piłkarzom Warty życzymy miłej podróży, ale taryfy ulgowej nie będzie!