Seria podtrzymana
Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze Pniówka Pawłowice w 15. kolejce III ligi. Po pokonaniu Ślęzy Wrocław, Foto-Higieny Gać oraz LKS-u Goczałkowic przyszła kolej na rezerwy Górnika Zabrze, które uległy GKS-owi 0:2.
W 13. minucie spotkanie przed utratą bramki uchronił gości Przemysław Szkatuła wybijając piłkę po strzale jednego z zawodników Górnika. Niedługo po tym uderzenie gospodarzy z wolnego trafiło w mur, a dobitka wylądowała w rękach Bartosza Gocyka. Pniówek odpowiedział celną główką Wojciecha Caniboła po centrze z kornera. Ze strzałem 34-letniego napastnika poradził sobie Jakub Szymajda. Po nieco ponad połowie godziny gry groźnie uderzył Przemysław Szkatuła, lecz także i tym razem obronną ręka wyszedł golkiper gospodarzy. Przed przerwą z wolnego swoich sił spróbował Bartłomiej Korbecki. Bez problemu piłkę złapał jednak bramkarz Pniówka.
Pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy dwójkową akcję Adamek-Hanzel strzałem zakończył ten drugi. Zmiany wyniku to jednak nie przyniosło. Za kolejne 300 sekund padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Wojciech Caniboł trafił do siatki po podaniu Piotra Trąda. W 72. minucie pawłowiczanie podwyższyli prowadzenie. Dokładniej asystował aktywny tego dnia Szkatuła, a gola w trzecim kolejnym meczu z rzędu zdobył Dawid Hanzel. Na osiem minut przed końcem na listę strzelców mógł wpisać się Oskar Mazurkiewicz, lecz jego uderzenie przeleciało ponad poprzeczką. W odpowiedzi bliski bramki kontaktowej był Alan Lubaski. Na szczęście dla Pniówka Bartosz Gocyk popisał się świetną interwencją i zdołał ustrzec swój zespół przed utratą gola. Ostatnią dobrą okazję, jaką był rzut wolny z okolicy 25. metra zmarnował Bartosz Baranowicz, uderzając zbyt lekko by zaskoczyć Gocyka.
„GKS Pniówek w tabeli wciąż się dźwiga” mogą nucić kibice po dzisiejszym meczu. Dopisane 3 punkty dały podopiecznym trenera Grzegorza Łukasika awans na czwartą lokatę. Bramkostrzelni napastnicy, pewna obrona, passa zwycięstw. W Pawłowicach słońce świeci coraz jaśniej, a już w sobotę starcie z przedostatnią w tabeli Polonią-Stalą Świdnica. Jak tu nie liczyć na pewne zwycięstwo?
GKS: Gocyk – Szkatuła, Płowucha, Ciuberek, Mazurkiewicz – Morcinek (74′ Pańkowski), Łukasik, Trąd, Adamek (78′ Semeniuk) – Hanzel (90′ Szatkowski), Caniboł (90′ Lewandowski)
Żółte kartki: Trąd, Caniboł, Semeniuk.