Rezerwy pokonane!
Po raz pierwszy w historii naszych występów w III lidze udało się nam pokonać rezerwy Zagłębia Lubin! Choć pierwsi na prowadzenie wyszli lubinianie, to gospodarze odwrócili losy meczu. Duży w tym udział Szymona Ciuberka oraz Przemysława Szkatuły, którzy w środowe popołudnie pokonali bramkarza gości.
Wynik już w trzeciej minucie mógł otworzyć napastnik „miedziowych” – Dominik Więcek. Po dośrodkowaniu w pole karne jeden z jego kolegów zgrał mu piłkę, a ten niepilnowany uderzył z woleja. Tylko świetna interwencja Bartosza Gocyka uratowała GKS przed stratą bramki. W odpowiedzi, po podaniu Dawida Hanzla do wyścigu bocznego obrońcę gości zaprosił Dawid Weis. Gdy oboje znajdowali się już w okolicach szesnastki, nasz skrzydłowy oddał strzał w kierunku dalszego słupka bramki. Dobrą interwencją popisał się Kamil Bielikow i nie dopuścił do otwarcia wyniku. Tuż przed upływem trzydziestej minuty Zagłębie miało rzut wolny z okolicy osiemnastego metra. Do piłki podszedł Daniel Dudziński i uderzył obok muru. Na szczęście dla Pniówka znów na posterunku stał Gocyk. Przed przerwą goście mieli jeszcze jeden stały fragment gry z bardzo podobnej odległości. Znów uderzał Dudziński, lecz tym razem nad murem oraz nad poprzeczką. W pierwszej połowie kibice bramek nie zobaczyli.
Jednak już po sześciu minutach od wznowienia gry piłka wylądowała w siatce. Kolejny już rzut wolny przyniósł efekt bramkowy Zagłębiu. Po kontrowersyjnym faulu Michała Płowuchy za wykonanie strzału z miejsca zabrał się Mateusz Bartolewski. Obrońca uderzył na tyle precyzyjnie, że futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Trener Grzegorz Łukasik nie złożył broni i od razu zareagował zmianami. Na placu gry pojawili się Mateusz Szatkowski oraz Piotr Trąd. Po nieco ponad godzinie gry wyrównać próbował Dawid Hanzel, jednak jego strzał z prawej strony szesnastki obronił golkiper rezerw ekstraklasowca. W 69. minucie groźnie z daleka strzelał kapitan Zagłębia, ale nie na tyle precyzyjnie, aby piłka leciała w światło bramki. Pięć minut później zbyt dużo siły przy strzale z wolnego użył Przemysław Szkatuła i piłka powędrowała ponad poprzeczką. Pniówkowi udało się wyrównać w 77. minucie, po rzucie rożnym i dużym zamieszaniu w polu karnym gola strzelił Szymon Ciuberek. Trafienie wlało wiele wiary w serca piłkarzy. Na pięć minut przed końcem spotkania Dawida Weisa tuż przed polem karnym sfaulował strzelec bramki dla Zagłębia. Do wolnego ponownie podszedł Szkatuła i tym razem się nie pomylił. Huknął jak z armaty tuż nad głowami ustawionych w murze gości i dał GKS-owi tym samym bardzo ważne 3 punnkty!
Piłkarzom zdecydowanie należą się brawa za walkę do końca w tym spotkaniu. Ich determinacja dała kolejne bardzo ważne zwycięstwo oraz awans w tabeli. Kolejny mecz nasi zawodnicy zagrają już w sobotę, także na własnym obiekcie z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Prosimy o kolejne zwycięstwo!
GKS Pniówek 74 Pawłowice – Zagłębie II Lubin 2:1 (0:0)
Żółte karki: Weis, Szatkowski, Płowucha,
Sędziował: Jacek Babiarz (Kluczbork)