Powtórka z jesieni
Tak jak na otwarcie sezonu, tak i dziś w starciu Pniówka 74 Pawłowice z Odrą Wodzisław Śląski padł remis. W pierwszym spotkaniu rundy wiosennej padło jednak o 4 bramki mniej.
Na pierwszą godną zanotowania sytuację boiskową musieliśmy czekać aż do 24. minuty. Dogodną okazję do zdobycia gola miał Przemysław Brychlik, jednak z kilku metrów przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką, a sędzia asystent i tak uniósł w górę chorągiewkę. Chwilę po tym minimalnie obok słupka futbolówkę posłał Dawid Morcinek, który z strzelał z rzutu wolnego. Nieoczekiwanie w 31. minucie na prowadzenie wyszła Odra. Pierwszy celny strzał gości okazał się od razu skuteczny i wylądował w siatce. Przyznać trzeba jednak, że akcja wodzisławian była zacnej urody. Dwa podania górą bez przyjęcia wprowadziły Łukasza Gajdę w pole karne, a tam 19-latek huknął z woleja pod poprzeczkę bramki Patryka Zapały. Nasz golkiper był bez szans. Lepszy dotychczas GKS musiał wziąć się za odrabianie strat. Niedługo po utracie gola gorąco było pod bramką strzeżoną przez Kacpra Szewczyka. Strzelali Kamil Herman oraz Tomasz Musioł, ale ich uderzenia zostały zablokowane. Gdy wydawało się, że Odra zejdzie na przerwę prowadząc, wyrównał grający swój 150. mecz ligowy w Pniówku Dawid Morcinek. Nasz piłkarz dopadł do wybitej po centrze z wolnego piłki i bez zastanowienia kopnął ile sił w nodze. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w siatce.
Pierwszą groźną akcję w drugiej części gry przeprowadzili goście. Głową z 4 metrów do bramki nie trafił Mateusz Popczyk. Chwilę później, również głową, niewiele pomylił się Kamil Herman. W 67. minucie ten sam zawodnik po rajdzie prawą flanką strzelił z ostrego kąta w kierunku dalszego słupka bramki Odry. Tylko dzięki fantastycznej interwencji Szewczyka, który nogą odbił futbolówkę, wynik pozostał bez zmian. Minutę po tym celnie głową uderzył Łukasz Gajda, a Patryk Zapała pewnie złapał piłkę. Tuż po tym znów wypożyczony z Hutnika Kraków bramkarz uratował skórę kolegom. Tym razem głową próbował go zaskoczył Przemysław Brychlik, a 19-latek popisał się fenomenalną paradą i zdołał odbić piłkę. Piłkę meczową miał jeszcze na nodze Mateusz Szatkowski. Nasz kapitan dostał piłkę ziemią z prawego skrzydła, ale włożył za dużo siły w uderzenie i piłka przeleciała ponad poprzeczką.
Z przebiegu meczu lepszy bezapelacyjnie był Pniówek. Nie zdołał tego jednak dosadnie udowodnić, a raz dał się zaskoczyć. Remis w dzisiejszym spotkaniu dla Pniówka oznacza spadek o jedną pozycję, a dla Odry pozostanie w strefie spadkowej. Był to także debiut w roli pierwszego szkoleniowca dla Sławomira Szarego. Gratulujemy pierwszego zdobytego oczka! GKS po pierwsze wiosenne 3 punkty pojedzie zatem za tydzień na Opolszczyznę zmierzyć się z Polonią Nysa.
GKS Pniówek 74 Pawłowice – Odra Wodzisław Śląski 1:1 (1:1)
31′ 0:1 Gajda
45+1′ 1:1 Morcinek
GKS: Zapała – Groborz, Glenc, Szary, Morcinek (82′ Płowucha) – Szkatuła, Musioł, Szatkowski (C), Spratek (46′ Grzebieluch), Herman (77′ Wiciński) – Brychlik
Żółte kartki: Musioł, Herman, Szary S. (na ławce)