Porażka przy Roosvelta
W meczu 34. kolejki III ligi piłkarze Pniówka Pawłowice pełniący honory gospodarzy na Arenie Zabrze ulegli rezerwom Górnika 1:2.
W 18. minucie wrzutka z prawego skrzydła trafiła do Krzysztofa Kiklaisza, który głową posłał piłkę wprost w ręce Bartosza Gocyka. Zabrzanie wyszli na prowadzenie w 37. minucie. Bartłomiej Korbecki wykonał solowy rajd mijając naszych obrońców, a na końcu nawet bramkarza i umieścił futbolówkę w pustej bramce. Na 3 minuty przed końcem pierwszej połowy z rzutu wolnego nad murem strzelił Arsen Hrosu, ale z interwencją zdążył Gocyk. GKS-owi udało się wyrównać w 57 minucie. Kilkadziesiąt sekund wcześniej arbiter podyktował rzut karny za zagranie ręką. Bartłomiej Neugebauer wyczuł interwencję Wojciecha Caniboła i odbił piłkę, ale przy dobitce nie miał już szans. Później minimalnie obok słupka uderzył Mateusz Kulanek, a po drugiej stronie tuż nad poprzeczką strzelił Przemysław Szkatuła. Pawłowiczanie w 80. minucie nadziali się na zabójczą kontrę Górnika. Strzelec pierwszej bramki ruszył z piłką jeszcze z własnej połowy na samego Bartosza Gocyka. W odpowiednim momencie wyłożył futbolówkę do Krzysztofa Kiklaisza, a ten trafił do pustej bramki. W końcówce wyrównać zdołał jeszcze Caniboł, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką przy przyjęciu piłki i gola nie uznał.
Pomimo porażki Pniówek zapewnił sobie co najmniej czwarte miejsce na koniec sezonu.