Obalić kolejną twierdzę
W 22. kolejce III ligi grupy trzeciej Pniówek Pawłowice zagra z Zagłębiem II Lubin. Mecz odbędzie się na Dolnym Śląsku, a GKS-owi na obiektach „miedziowych” nie udało się jeszcze wygrać. Przejmować się? Absolutnie nie!
Dlaczego? Argumentów jest wiele. Zacznijmy od tego, że Pniówkowi na wyjazdach idzie w tym sezonie dobrze. GKS przegrał tylko z pierwszą dwójką oraz Miedzią II Legnica. Pozostałe mecze poza domem to 5 zwycięstw i remis. Do tego od zeszłego sezonu podopieczni trenera Grzegorza Łukasika zaczęli odczarowywać obiekty rywali zagarniając tam komplety punktów. Zaczęło się od Ślęzy Wrocław, gdy ta grała jeszcze Na Niskich Łąkach. Było to 7 września 2019 roku. Pawłowiczanie ograli miejscowych wtedy 2:0 po bramkach Hanzla i Caniboła. Przykładów można szukać także w obecnych rozgrywkach. Zielono-czarno-żółci są jedyną ekipą, która wygrała na nowym obiekcie Ślęzy Wrocław oraz po raz pierwszy w historii, dwa tygodnie temu pokonali Piasta Żmigród na wyjeździe. Wiosną nasi piłkarze premierowo pokonali rezerwy Zagłębia 2:1 po golach Szymona Ciuberka i Przemysława Szkatuły. Mało? Wciąż trwa świetna seria Pniówka, który wygrał cztery ostatnie mecze i 9 na 10 ostatnich meczów. GKS potknął się tylko przy Cichej w Chorzowie ulegając liderowi 0:2. Pawłowice są już tylko 2 punkty od trzeciego i 3 od drugiego!
O zwycięstwo z pewnością nie będzie jednak łatwo. Zagłębie jest tylko dwie lokaty za nami, a jednak różnica oczek wynosi aż 10. Jak do tej pory uzbierali 29 punktów na co złożyło się 8 zwycięstw, 5 remisów oraz 7 porażek (bramki 33:23). Na własnym boisku ich bilans prezentuje się 4-2-3. Wiosną lubinianie najpierw wygrali z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:0 oraz zremisowali z Miedzią II Legnica 1:1. Z sześciu dotychczasowych potyczek obu teamów pierwsze cztery padły łupem rezerw klubu z Ekstraklasy. Później drużyny podzieliły się punktami, a o wiosennym starciu wspomnieliśmy wcześniej. Najlepszym strzelcem „miedziowych” był Bartosz Zynek, który reprezentuje już barwy Wisły Płock.
Mecze z rezerwami nigdy nie są łatwe. Młodzi zawodnicy chcą pokazać swoje umiejętności w III lidze i awansować do pierwszego zespołu. Młodzieży brakuje jednak doświadczenia i ogrania w dorosłej piłce. W sobotę Pniówek postara się udowodnić, że zasłużenie zajmuje czwartą lokatę i po tym meczu umocnić się na tej pozycji. Chyba, że, kto wie, może uda nam się wskoczyć na podium?