Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!
Maj piłkarze Pniówka Pawłowice rozpoczną w Brzegu. Miejscowa Stal obecnie plasuje się na dziewiątej lokacie z uzbieranymi trzydziestoma punktami na koncie. W przypadku drużyny z województwa opolskiego można powiedzieć, że grają w kratkę, bowiem ich bilans to dziewięć triumfów, osiem remisów oraz tyle samo porażek. Wiosnę podopieczni trenera Arkadiusza Batora rozpoczęli nie najlepiej. W pierwszych czterech meczach rundy rewanżowej zdobyli tylko 2 punkty. Przełamanie jednak nadeszło i obecnie BTP jest na fali wznoszącej po ograniu Foto-Higieny Gać, Gwarka Tarnowskie Góry oraz rezerw Miedzi Legnica. Drużyna żółto-niebieskich jest dla Pniówka wyjątkowo niewygodna. Odkąd Stal gra w III lidze (czyli od sezonu 2016/2017) oba kluby spotkały się ośmiokrotnie. GKS z tych spotkań nie wygrał żadnego. Nie oznacza to, że to gospodarze sobotniego spotkania wygrali większość meczów. Najczęściej w naszych pojedynkach padało remisów (5 razy). Aż 4 razy padał wynik 1:1, w tym ostatnie starcie z 19 września 2020 roku (bramki Rafała Adamka i Michała Maja). W tym spotkaniu wiele było kontrowersji, ponieważ bramkę na 2:1 zdobył Dawid Hanzel, ale sędzia niesłusznie dopatrzył się zagrania ręką i dodatkowo usunął naszego napastnika z boiska za protesty. Patrząc na mecze rozgrywane w Brzegu, 3 razy triumfowała Stal, a raz padł remis (bramki 13:5). Najlepszym strzelcem w zespole pozostaje Damian Celuch, który jesienią uzbierał 10 trafień, a zimą przeniósł się do Polonii Bytom.
Pniówek w tym sezonie pokazał już nie raz i nie dwa, że miejsce w ścisłej czołówce po prostu im się należy. Podopieczni trenera Grzegorza Łukasika w obecnych rozgrywkach wygrali m.in. w Żmigrodzie, w którym nigdy wcześniej nie udało im się zdobyć trzech punktów. Teraz pora odczarować Brzeg. Ograli także Ślęzę Wrocław na ich nowym obiektem i do dziś to jedyna porażka 1KS-u u siebie. Pomimo ciągłych problemów z kontuzjami oraz zawieszeń Kamila Glenca i Dawida Weisa, GKS pojedzie do Brzegu po pierwsze zwycięstwo na stadionie Stali oraz ciągły kontakt z czołówką. Przypomnijmy, że Pniówek traci tylko punkt do wicelidera z Wrocławia, a zajmującej najniższy stopień podium Polonii Bytom ustępujemy tylko bilansem bezpośrednich meczów. Chrapka na podium jest, a za siebie oglądać się nie trzeba. Do boju GKS!