Gorzej już być nie może
Po środowej porażce w Bytomiu, Pniówek Pawłowice zamyka obecnie tabelę III ligi grupy trzeciej. Kolejna okazja do odniesienia pierwszego zwycięstwa nadarzy się już w sobotę, kiedy to do Pawłowic przyjedzie beniaminek z Nysy. Miejmy nadzieję, że ta Polonia z Opolszczyzny będzie mniej wymagająca niż ta, która jest nazywana „Królową Śląska”.
Nysan w III lidze oglądamy dzięki zeszłorocznemu triumfowi w IV lidze opolskiej. Goście sobotniego spotkania nie zaznali smaku porażki w ubiegłych rozgrywkach. Rundę jesienną zakończyli z piorunującym wynikiem 45-ciu punktów po 15 meczach. Jedyne punkty stracili w (jak się później okazało) ostatnim spotkaniu sezonu. Uzbierane oczka oraz sytuacja zagrożenia epidemicznego sprawiły, że 1-ego sierpnia po raz pierwszy w historii w Nysie zagrała III liga. Powitanie ze strony Foto-Higieny Gać nie było jednak miłe i na otwarcie sezonu beniaminek punktów nie zdobył. Drugi mecz także okazał się zimnym prysznicem, ponieważ czerwono-biało-niebiescy przegrali z ROW-em Rybnik aż 0:5. Start lepszy od Polonii mieliśmy nawet my, bo w trzeciej kolejce pojechała do Brzegu gdzie Stal rozbiła ją 7:1. Później piłkarze odpoczęli trochę od grania za sprawą pauzy oraz odwołanego meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Przerwa dobrze im zrobiła ponieważ w ostatniej kolejce zdobyli pierwsze 3 punkty pokonując u siebie rezerwy Miedzi Legnica 4:1. Pozwoliło im to na wydostanie się z ostatniego miejsca i pozostawienie go nam. Oba kluby dzieli tylko jeden punkt. Jak pokazuje obecna sytuacja lepiej raz przegrać i raz wygrać niż dwa razy zremisować.
O problemach Pniówka nie ma sensu się rozwodzić. Miejsce w tabeli mówi wszystko. Jest źle. Jednak kiedy się przełamać jeśli nie teraz. Na własnym obiekcie, z drużyną ze strefy spadkowej, która na 4 mecze 3 przegrała i straciła najwięcej bramek w lidze. Pora na wyczekiwane zwycięstwo!