Informacje - III LigaRelacje - III Liga

Kolejny remis

W meczu 4. kolejki pomiędzy Rekordem Bielsko-Biała a Pniówkiem Pawłowice bramki nie padły. Spotkanie można określić mianem meczem walki. Wiele było kartek, okrzyków i kontrowersji.

Pierwszą dobrą okazję do strzelenia bramki mieli pawłowiczanie. Damian Zajączkowski posłał piłkę w pole karne do Dawida Weisa, a nasz skrzydłowy uderzył tuż obok słupka. Gospodarze odpowiedzieli groźnym strzałem, lecz z interwencją zdążył Bartosz Gocyk. W pierwszej części gry więcej było krzyków niż składnej gry.

Później nad bramką futbolówkę posłał Tomasz Musioł. W 69. minucie bliski otwarcia wyniku był Tomasz Dzida. Jego strzał przeszedł minimalnie obok bramki. Następne parę minut należało do Rekordzistów. Pełne ręce roboty miał Gocyk, który dwukrotnie był zmuszony bronic bramki. Raz po akcji z prawej strony piłka zagrana wzdłuż bramki minimalnie minęła aluminium. Na pięć minut przed końcem z boiska za dwie żółte kartki został usunięty kapitan BTS-u – Mateusz Waliczek. W doliczonym czasie gospodarze mieli rzut wolny z bocznej strefy boiska. Piłka po uderzeniu ze stałego fragmentu gry piłka spotkała się z poprzeczką, a mecz skończył bez goli.

Po 4. kolejce Rekord pozostaje niepokonany. Na przeciwnym biegunie znajduje się Pniówek, który wciąż nie zwyciężył. Remis na wyjeździe zawsze trzeba jednak szanować. Najbliższa okazja na 3 punkty już w sobotę. Na własnym boisku GKS podejmie Foto-Higienę Gać.

BTS Rekord Bielsko-Biała – GKS Pniówek 74 Pawłowice 0:0

GKS: Gocyk – Glenc, Szary (C), Ciuberek, Zajączkowski – Weis (76′ Morcinek), Musioł, Szatkowski, Dzida, Łaski (76′ Obara) – Hanzel (81′ Caniboł)

Żółte kartki: Weis, Szatkowski, Szary

Sędziował: Robert Kowalczyk (Częstochowa, ŚZPN)